Madlen vs.świat

HISTORIA I PODRÓŻE

Madlen vs.świat

Bergen brama do fiordów – pierwsza stolica Norwegii

Bergen właśnie to miasto Norwegowie nazywają bramą do fiordów. I choć już po przekroczeniu granicy ze Szwecją, możemy podziwiać przepiękne widoki, jednak dopiero od momentu wjechania do miasta natura, fiordy i wodospady nabierają rumieńców. Ale Bergen to nie tylko brama do eksploatacji natury, ale również historia. Miasto ulokowano w 1070 roku przez króla Olafa III jako Bjorgvin, przez dwa wieki było ważnym ośrodkiem życia polityczno-ekonomicznego, a w XIII wieku stało się oficjalną stolicą kraju. Tak było, aż do momentu kiedy rolę tę przejęło Oslo. Od XIV wieku miasto było ważną placówką handlową niemieckiego Związku Hanzeatyckiego. W II połowie XIV wieku zawitała dżuma, która została przywleczona na statkach do portu. Podczas II wojny światowej miasto poniosło straty, choć w porównaniu z innymi częściami Europy nie były aż tak wielkie. Do jednych z ważniejszych strat możemy zaliczyć budynek zabytkowego teatru. Operacji Weserübung tak nazywał się plan ataku na Norwegię zajęcie Narwiku przez który nazistowskie Niemcy transportowały rudy żelaza, a także nabrzeżnych przyczółków takich jak port w Bergen, który służył Hitlerowi do przechowywania U-bootów. Jeden z nich miał wdg zamysłu fuhrer odegrać ważną rolę w historii. Norwegowie utworzyli kolaborujący z Hitlerem rząd, ale w tym czasie w Bergen działał również ruch oporu Theta Group, który przekazywał wiadomości radiowe o stanie państwa do Anglii. Więcej można się dowiedzieć w Theta Muzeum, wstęp kosztuje 50 koron. Znajduje się na Bryggen o którym będzie niżej.

Z Bergen pochodzą m.in lider zespołu Wardruny Einar Selvik i Aurora Aksnes. Jeżeli ich nie znacie koniecznie posłuchajcie. Ponieważ przemierzając puste drogi Norwegii, słuchając ich muzyki można wczuć się w magiczny klimat kraju dawnych wikingów.

Bergen to również najbardziej deszczowe miasto na świecie. Razem z przyjaciółmi mieliśmy dużo szczęścia. W podróż wyruszyliśmy na przełomie kwietnia/maj a miasto powitało nas słonecznym porankiem. Jak pisałam w poprzedni materiale skorzystaliśmy z airbnb, a nasz domek znajdował się tuż obok cmentarza (w sumie to nie ma znaczenia, chyba że ktoś lubi cmentarze), skąd mieliśmy widok na najwyższy szczyt Bergen – Ulriken 643 m. n. p. m. Właśnie od tego miejsca zaczęliśmy zwiedzanie. Na górę można dostać się na dwa sposoby pieszo albo kolejką. My wybraliśmy kolejkę bo jest szybciej i nie traci się czasu na wspinaczkę, choć zapewne jest zdrowiej. Cena biletu w jedną stronę to 125 NOK, natomiast w dwie strony zapłacimy już tylko 185 NOK. Na szczycie możemy się oczywiście czegoś napić lub coś przekąsić, ale pamiętajmy że ceny potrafią zwalić z nóg. Jeżeli tak jak ja wybierzecie termin na początku maja warto wziąć ze sobą cieplejsze rzeczy, pogoda potrafi być zmienna. O widokach nie wspominam załączam tylko zdjęcia, że jest naprawdę pięknie.

Jeśli po zejściu/zjechaniu z Ulriken stwierdzicie, że jest wam jeszcze mało widoków zawsze możecie wybrać kolejne z siedmiu wzgórz (de syv fjell) otaczających miasto np. Fløyen na którego szczyt również możemy dostać się kolejką.

Polówką w drodze na szczyt
Widok
Widok z góry
Pogoda szybko się zmienia
Ulriksbanen
Szczyt Ulriken

Jeśli jednak uważacie, że wystarczy to polecam udać się w historyczną część miasta wpisaną na światową listę UNESCO czyli do Bryggen, nabrzeżnej zabudowie Bergen, które w średniowieczu było najważniejszym centrum wymiany handlowej. Obecnie miejsce jest typową miejscówką turystyczną gdzie mieszczą się sklepy z pamiątkami, puby i knajpy z jedzeniem, ale też
Muzeum Hanzy wstęp to koszt 160 NOK. Część domów z XIII wieku w 1955 roku uległa spaleniu. Choć fragment historycznej zabudowy zniknęła bezpowrotnie (później odbudowano domy) to jednak wydarzenie to dzięki pracom archeologicznym, prowadzonym na tym terenie rzuciło nowe światło na znaki runiczne. Do tamtych czasów uważano, że pełniły funkcję magiczną oraz do ozdabiania nim kamieni runicznych na cześć zmarłego. Co było sporym zaskoczeniem dla archeologów na odnalezionych 600 drewnianych tabliczkach z przedziału XIII-XV wieku przyozdobionych pismem runicznym widniała treść która przypominała zapiski z życia codziennego, rubaszne wyznania miłości, ale również pisma handlowe, które miały wartość głównie dla tworzących je autorów. Co ciekawe na jednej z tabliczek widniała również wiadomość o znaczeniu religijnym, odwołanie do boga, ale nie chrześcijańskiego lecz pogańskiego, a było to w czasach kiedy Norwegia już od ponad wieku była państwem chrześcijańskim.

Bryggen w żółtym domku znajduje się Muzeum Theta

Niedaleko Bryggen znajduje się Twierdza Bergenhus, której początki sięgają XII wieku. Na terytorium twierdzy funkcjonował kościół Chrystusa w którym miała miejsca pierwsza koronacja króla Norwegii. Bergenhus Festnings wtedy jeszcze Holmen była siedzibą biskupów i królów. W XIII wieku wybudowano pierwszy kamienny zamek, który zastąpił drewnianą konstrukcję. Niestety podczas II wojny światowej doszło do wybuchu statku w porcie, który spowodował zniszczenie obiektu. Po wojnie odbudowano zamek Hakonshallen oraz wieże Rosenkrantza. Obecnie oba obiekty zarządzane są przez Muzeum miasta Bergen. W obiektach organizowane są koncerty, oficjalne uroczystości.

Twierdza Bergenhus dawniej Holmen
Brama
Zamek Hakonshallen – sala Hakona

Foto/N.Wegner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *