Mokrzeszów – Zakon kawalerów maltańskich i mroczna tajemnica III Rzeszy
2 lutego 2019
Witajcie ponownie po długiej przerwie!
Przez ostatnie dwa miesiące jakoś nie mogłam zabrać się do napisania czegokolwiek, najpierw przygotowania przedświąteczne, potem święta, styczeń zawsze jest smutny i człowieka dopada chandra. Zaczyna się powoli tęsknić za latem (niekoniecznie za WIOSNĄ;) chociaż do tej pory roku jeszcze daleka droga. Miałam zrobić serię o Norwegii, ale jeszcze trochę na nią poczekacie, muszę poczytać nim się wezmę za ten temat na poważnie.
Pomyślałam, że zrobię dla was krótki wpis o miejscówce w Polsce, którą odwiedziłam kiedyś z przyjaciółmi. Może zainspiruje to was do odwiedzenia tych stron w wakacje, może wcześniej, choć historia obiektu jak i tego co dzieje się z nim obecnie nie jest wcale taka radosna.
Było lato 2017 roku, gdy razem z “drużyną pierścienia” postanowiliśmy wybrać się na festiwal muzyczny odbywający się co roku na dolnym śląsku. W tamte strony jechaliśmy nie pierwszy raz. Dlatego postanowiliśmy ruszyć parę dni wcześniej, by zwiedzić okolice. Wiedzieliśmy, że rejon nawet jeżeli bywało się tam wiele razy, ma wiele do zaproponowania. Pałace, zamki, kościoły, niektóre odrestaurowane, jednak w większości pozostające w stałej ruinie. Tego dnia jechaliśmy już jakiś czas i zastanawialiśmy się co jeszcze można zwiedzić. Przypadkiem bez żadnych wcześniejszych ustaleń trafiliśmy do wsi Mokrzeszów, szybko ją przejechaliśmy, gdy nagle naszym oczom ukazał się niesamowity XIX wieczny pałac. Wszyscy zaczęli równo krzyczeć by nasz kierowca się zatrzymał, nie darowalibyśmy sobie gdybyśmy przejechali ten majestatyczny i wyglądający przerażająco budynek. Teren był ogrodzony, jednak część bramy była zniszczona i jeżeli ktoś był chętny by obejrzeć obiekt z bliska, była wtedy taka możliwość. Na miejscu byliśmy ponad pół godziny, podziwiając architektoniczne detale zastanawialiśmy się co mogło mieścić się w pałacu. Pamiętam, że na budynku była tylko tabliczka Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego i to jedyna informacja jaką wtedy posiadaliśmy. Potem ruszyliśmy dalej na inne obiekty i później na festiwal, gdzie w oparach procentów człowiek odpłynął i cieszył się muzyką.
Dopiero jakiś czas temu natknęłam się na na pałac/szpital, który wtedy zwiedzaliśmy i od czytania aż dostałam gęsiej skórki.
No to trochę historii. Według informacji jakie udało mi się odnaleźć powstał w przedziale lat 1860-1880 z funduszy rodu von Gellhorn, a inicjatorem był Zakonu Kawalerów Maltańskich (joannici, ich znak znajduje się na budynku). Idąc za źródłami, pałac powstał na fundamentach wcześniejszej rezydencji wspomnianego rodu. Po zakończeniu prac w budynku w stylu neogotyckim powstał szpital (zakładanie ich w Europie było jednym z głównych zajęć joannitów), a właściwie dom starców, warunki jakie panowały wtedy widać na zdjęciach załączonych poniżej. Taką funkcję budynek pełnił, aż do roku 1926 kiedy to z powodów finansowych został sprzedany bogatemu miejscowemu kupcowi żydowskiemu. Jednak gdy nad Niemcami zaczęło krążyć widmo nazizmu, nowy właściciel, wysprzedał wszystkie kosztowności i wyjechał, a szpital przez kilka lata stał pusty.
I tu zaczyna się robić ciekawie i trochę przerażająco, bowiem w 1938 roku, pięć lat po dojściu Hitlera do władzy obiekt przekształcono w placówkę niemieckiej organizacji Lebensborn (Źródło życia) jako dom matki, gdzie z całych Niemiec sprowadzano czysto aryjskie kobiety, które łączono z wyselekcjonowanymi blondynami o niebieskich oczach. Była to maszyna, która miała zapełnić III Rzeszę czysto rasowymi Aryjczykami. Dzieci z takich “związków” przez okres do 6 miesięcy pozostawały przy matkach, a później były wysyłane w głąb III Rzeszy do niemieckich rodzin. Poza tym organizacja zajmowała się również sprowadzaniem dzieci (często sierot, bo rodziców zabili) z Czech, Polski, Słowacji, które miały aryjskie rysy twarzy. Przebywały tu także i polskie oczywiście wyglądające na aryjki kobiety, które zaszły w ciążę z zaborcom i mogły tutaj w “spokoju urodzić”. W wielu materiałach jakie przejrzałam pojawia się informacja, że kobiety z Lebensbornu z Mokrzeszowa były “łączone” z jego męskim odpowiednikiem w Boguszewie. Do dzisiaj nie wiadomo ile dzieci przyszło na świat w latach 1938-1945 w tym przerażającym ośrodku. Trochę creepy! ale to nie koniec.
Po wojnie budynek został przeznaczony na koszary wojsk radzieckich. Później władzę w nim przejęli Polacy i mieściła się tutaj szkoła, a jeszcze później Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego.
Obecnie sytuacja budynku nie wygląda ciekawie. Choć na zdjęciach mojego autorstwa tego szczególnie nie widać, może poza powybijanymi oknami i zamurowanymi portalami, jednak gdy przejrzymy się zdjęciom obiektu z lotu ptaka (gdzieś w Internecie) zauważymy zapadający się dach, już nie wspominając o wnętrzach które wyposażone są w stare łóżka i sterty rzeczy z czasów PRLu.
W 1995 roku obiektowi miał zostać przywrócony dawny blask, w ten czas zakupił go niejaki Aleksander D. biznesmen z Niemiec, który do 2000 roku miał przemienić dawny szpital w luksusowy hotel. Mięło pięć lat, a o właścicielu nie było ani widu, ani słychu. Konserwator, który trzyma “pieczę” (różnie to z nimi bywa) wspomina, że właściciel nie zabezpieczył w żaden sposób obiektu, pozostawiając szpital by niszczał dalej. Przez wiele lat prowadzone były próby wywłaszczenia właściciela, sprawa trafiła nawet do prokuratury.
Ostatnie informacje jakie udało mi się odnaleźć pochodzą z 2015 roku, wspomina się, że gmina i konserwator zabytków są w kontakcie z właścicielem i niedługo mają ruszyć prace.
Jednak nic na to nie wskazuje, ja odwiedziłam ten obiekt w połowie 2017 roku żądnych prac renowacyjnych wtedy nie prowadzono, na Internecie można też znaleźć film z tego roku, który jasno pokazuje, że obiekt jak niszczał tak nadal niszczeje. I tak naprawdę jest to kropla w morzu niszczejących starych, zabytkowych budynków.
Źródła:
1 http://mokrzeszow.pl/zabytki.html
2 https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/szpital-w-mokrzeszowie-w-koncu-ma-doczekac-sie-remontu,588314.html
3 http://www.gorysowie.com.pl/zamek-w-mokrzeszowie.html
4 https://polskazachwyca.pl/ciekawostki/szpital-w-mokrzeszowie-tajemnice-w-nawiedzonych-murach/
5 https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/47448/Palac-w-Mokrzeszowie-przelom-czy-puste-obietnice
Zdjęcia/madlenvsswiat/polska.org.pl